Warszawa, doskonały start w 2025 rok.
Opieka i troska nad własnym czasem. Krytyczna i systemowa sztuka planowania.
Cena 390 zł. Do 18 grudnia: 300 zł.
Autorska metoda ogarniania rzeczywistości. Trochę work-life balance, trochę antywypalenie.
Nasza współpracowniczka, wykładowczyni akademicka i doskonała trenerka Ania Chromik zaprasza Was na warsztat, który zmienia postrzeganie tematu, który w pop-rozwoju osobistym zwany był „zarządzaniem czasem i obowiązkami”.
Zamiast fałszywej opowieści o tym, że można w ekwilibrystyczny i ostatecznie wykańczający nas sposób modelować czas i przestrzeń, by zmieściły się w nich wszystkie, często narzucone odgórnie i wbrew naszej woli zobowiązania, Ania przeprowadzi Was przez proces lepszego dbania o Wasz dobrostan, ustalania priorytetów i produktywnego korzystania z czasu i innych zasobów.
Warsztat stoi w kontrze do kulturowych narracji samopoświęcenia i reżimu ciągłej produktywności skupia się na technikach i metodach prowadzących do uzyskania względnego poczucia spokoju i poddania krytycznej analizie planów, powinności i przymusów definiuje troskę o siebie w kontrze do skomercjalizowanej wersji tego pojęcia, w tym do opresyjnych standardów urody i wykluczenia klasowego / ekonomicznego/wzmacnia kulturę troski w organizacjach i w społecznościach
uwzględnia dbanie o zdrowie psychiczne i wsparcie psychospołeczne.
Uczy postrzegania troski o siebie, o innych, i o dobro wspólne jako ważnego aspektu wzmacniania równości społecznej
uwzględnia specyfikę społecznego usytuowania kobiet i innych osób niewspółmiernie obciążonych pracą opiekuńczą
uwzględnia specyfikę samej pracy opiekuńczej i pracy emocjonalnej na rzecz osób zależnych (najczęściej dzieci, członków rodziny z niepełnosprawnościami, osób starszych) i dąży do większej równości w tym obszarze.
Szkolenie jest dla Ciebie jeśli:
- jesteś przytłoczona/przytłoczony koniecznością planowania i ogarniania własnych zadań w pracy, zajęć dzieci, spraw rodzinnych i domowych, a do tego jeszcze rozwój własny, joga, dbanie o siebie, ruch, życie towarzyskie, i słynne niespodziewane „zawsze kurwa coś”,
- ogarniasz perfekcyjnie lub prawie perfekcyjnie i jesteś w ciągłym biegu, a lista zadań nigdy się nie kończy,
- czujesz, że nie ogarniasz, a teksty w stylu „wszystko się da, to tylko kwestia dobrej organizacji” uruchamiają w Tobie mordercze instynkty lub poczucie winy,
- masz czasem wrażenie, że świat rzuca w Ciebie kolejnymi piłeczkami zadań, którymi masz z gracją żonglować, a Tobie już nie starcza rąk i zaraz utoniesz pod stertą piłeczek
raz na jakiś czas udaje Ci się nawet ścisnąć tyłek, zewrzeć szyki i zdyscyplinować się do wyznaczania celów, ogarniania kalendarza i to-do-listy, ale po kilku tygodniach wszystko wraca na stare tory czyli: przytłoczenie, wyczerpanie, prokrastynacja, pogubienie, poczucie winy, ciągła gonitwa, „już nawet nie wiem, w co ręce włożyć”?