Sezon, choć kapryśny jak jego pogoda, jeszcze się nie kończy i akwen się nie zmienia – pozostajemy w najpiękniejszym miejscu nad Wisłą, na Cyplu Czerniakowskim, do końca września. W tym jubileuszowym dziesiątym sezonie Miami Wars spełniamy swoje marzenia. A może i Wasze. 🎶 W ostatnią niedzielę wakacji zapraszamy Was na kameralne koncerty Tomka Makowieckiego i Daniela Blooma. Usłyszycie ich razem i osobno. Chyba nie ma lepszej scenerii do tak subtelnej i wyjątkowej twórczości niż Miami Wars. Odkrywajcie rzeczną stronę miasta i podążajcie z nami. Follow the river! - Tomek Makowiecki Artysta, który lubi znikać na długie lata, żeby wrócić wtedy, kiedy nikt już nie pamięta, że miał wracać. Urodzony w Gdyni w 1983 roku, a muzycznie – gdzieś między elektroniką, melancholią i dźwiękami, które idealnie pasują do nocnych spacerów po mieście albo do patrzenia w sufit o trzeciej nad ranem, czy w objęciach ukochanej czy tęskniąc za tymi objęciami. Zadebiutował jako jeden z pierwszych „idoli” w Polsce, ale szybko odciął się od popowego sznytu i poszedł w stronę alternatywy – najpierw z Makowiecki Band, potem solo. W 2007 zaskoczył wyjątkowo dojrzałą, hipnotycznie łagodną płytą "Ostatnie wspólne zdjęcie". W 2013 roku wydał „Moizm”, płytę mroczną, osobistą i również świetnie przyjętą, po czym... zapadł się pod ziemię. Wrócił dopiero w 2024 roku z albumem „Bailando” – i nie, nie jest to taneczne latino. To raczej przejmujący, wyciszony alarm w Twojej głowie - chwytaj chwilę. Melancholijnie i stylowo, z pięknymi cytatami z lat 80. Cały Tomek – zawsze trochę z boku, zawsze na własnych warunkach. - Daniel Bloom Mistrz nastrojów i muzyki filmowej – z lekkością potrafiący zobrazować dźwiękiem zadumę, niepokój egzystencjalny, nieszczęśliwą miłość. Jego muzyka uskrzydla nie tylko podczas jazdy nocą przez puste miasto. Z wykształcenia archeolog, z zawodu – autor niezapomnianych soundtracków i wyjątkowy kompozytor. Łączy ambient, elektronikę, potrafi odnaleźć się w świecie jazzu i analogowych trzasków. Stworzył muzykę do takich filmów jak "Tulipany", "Wszystko, co kocham", "Nieulotne" czy "Słodki koniec dnia" – czyli generalnie: jak coś boli, tęskni albo pachnie wakacjami, to pewnie gra Daniel Bloom. Tworzy także autorskie produkcje – takie jak hipnotyczny „Thorn” czy „Lovely Fear”. Na tej ostatniej płycie zderzył syntezatory z głosami Meli Koteluk, Gaby Kulki i właśnie Tomka Makowieckiego. 📅 niedziela, 31.08, godz. 18.30 Follow the River TOMEK MAKOWIECKI DANIEL BLOOM 🎟️ wstęp wolny